Wszystkie wpisy, których autorem jest Open Life

Czytaj Umowy cz. 1 Czytaj Umowy cz. 1

Dlaczego należy czytać umowę ubezpieczenia? Na co zwrócić uwagę? W bieżącym odcinku naszego cyklu edukacyjnego zajmiemy się umowami ubezpieczenia.  

Z wielu doniesień prasowych oraz – niestety – z doświadczeń różnych instytucji finansowych wynika, że Polacy bardzo często nie czytają umów lub innych dokumentów które, podpisują. Nawet jeżeli to robią to przeważnie jest to ogólne, pobieżne przejrzenie  dokumentu. Klienci często zawierając umowę opierają się na informacjach zasłyszanych, opiniach i zachętach sprzedawcy, nierzadko podpisują umowy pod wpływem reklamy czy innego impulsu. Niestety, nierzadko bywa tak, że ktoś czyta umowę, ale nie wszystko z niej rozumie i krępuje się zapytać, być może w obawie przed wykazaniem się niewystarczającą wiedzą przez rozmówcą czy przed osobą towarzyszącą dla której stara się być „tym najmądrzejszym”. 

Niezależnie od przyczyn nieczytania umów, albo podpisywania ich bez zrozumienia, skutki takiego postępowania mogą być trudne do udźwignięcia. To np. dodatkowe koszty uruchomienia kredytu, czy jego obsługi, dłuższych niż spodziewany okres opłacania składki ubezpieczeniowej, czy też dodatkowe zobowiązania i koszty związane z inną usługą którą „niechcący” nabyliśmy razem z głównym produktem. Przykłady można mnożyć i dotyczy to nie tylko branży finansowej.. Można spotkać się z opinią, że czasem sprzedawca nie informuje rzetelnie  klienta o produkcie, umowie, ryzkach, czy o prawach i obowiązkach stron. Takie sytuacje są – na szczęście – coraz rzadsze, towarzystwa ubezpieczeń bardzo podniosły poziom zrozumienia dokumentacji produktowej dla klienta. Informacje są przejrzyste i dodatkowo podane w zwięzły sposób; dodane są różne komentarze, symulacje i ilustracje pokazujące mechanizmy działania produktu. I choć łatwiej jest teraz znaleźć kluczowe informacje to i tak – klienci często lekturę warunków ubezpieczenia odkładają na później. Efektem takiej praktyki może być rozczarowanie produktem; czasem jego trwania, zakresem ochrony itd.  

Gdy decydujemy się na kupno ubezpieczenia na życie, czyli produktu długoterminowego, należy szczególnie uważnie zapoznać się z jego ogólnymi warunkami (tzw.  OWU). W OWU wskazane są prawa i obowiązki klienta wobec towarzystwa ubezpieczeń, jak również prawa i obowiązki towarzystwa ubezpieczeń wobec klienta. W dokumencie tym zapoznamy się  z definicjami ubezpieczeniowymi, kwestiami dotyczącymi sumy ubezpieczenia, wypłaty świadczeń. Bardzo ważnym punktem są wyłączenia odpowiedzialności, czyli opis sytuacji, w których towarzystwo ubezpieczeń nie wypłaci należnego świadczenia. 
OWU to nierzadko więcej niż jeden dokument. Bardzo często załącznikami do warunków ubezpieczenia są tabele parametrów, opłat (tu nazewnictwo może być różne), regulaminy i strategie ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych (jeśli z takim rodzajem ubezpieczenia mamy do czynienia), i inne.  Załączniki te bardzo często stanowią integralną cześć warunków ubezpieczenia, a wiec są także częścią dokumentacji produktowej jaką klient akceptuje zawierając umowę ubezpieczenia. 

Należy zwrócić jeszcze uwagę, iż ważnym dokumentem  jest też wniosek o zawarcie umowy ubezpieczenia (tu także może być stosowana różna nazwa). W dokumencie tym, choć nie jest on już integralną częścią OWU i w  zasadzie poprzedza on  zawarcie umowy ubezpieczenia, także znajdują się cenne informacje o produkcie i oświadczenia klienta.  Załącznikami mogą być ilustracje obrazujące mechanizm działania produktu (tak jak to jest w przypadku Open Life), co dodatkowo może mieć duże znaczenie dla klienta szczególnie przy zawieraniu umowy ubezpieczenia o charakterze oszczędnościowym czy inwestycyjnym.

Przemysław Orłowski, Open Life TU Życie S.A.

Produkty ochronne a produkty inwestycyjne cz. 2 Produkty ochronne a produkty inwestycyjne cz. 2

W poprzednim odcinku zapoznaliśmy się podstawowym podziałem ubezpieczeń ochronnych. Poniżej omówione zostaną ubezpieczenia inwestycyjne. Pozwoli nam to na porównanie obu kategorii produktów i pomoże w wyborze produktu ubezpieczeniowego.

Z kolei ubezpieczenia inwestycyjne to produkty służące przede wszystkim do inwestowania środków Klientów w rozmaite instrumenty finansowe. W produktach tych, obok dominującego elementu inwestycyjnego znajduje się element ochronny, przeważnie w dużo mniejszym zakresie niż w produktach wymienionych w poprzednim odcinku cyklu – ochronnych. W zależności od konstrukcji i charakteru danego produktu mniejsza lub większa część wpłacanych składek przeznaczona jest na ochronę, a pozostała jest inwestowana, aby je pomnażać. 

W praktyce częściej wybieranymi produktami lub ich wariantami są ubezpieczenia bardziej skoncentrowane na możliwościach inwestowania i zarabiania, gdzie zdecydowanie większa część składki jest inwestowana, a część przeznaczana na ochronę jest niewielka.

Komu są dedykowane ubezpieczenia inwestycyjne?

Przeznaczone są dla osób poszukujących możliwości inwestowania posiadanych środków i systematycznego zwiększania ich wartości dzięki tradycyjnym i nowoczesnym instrumentom finansowym. To oferta dla poszukujących możliwości inwestowania i pomnażania już posiadanych środków jak i systematycznego zwiększania kapitału poprzez systematyczne odkładanie określonych kwot. Długoterminowe lokowanie środków pozwala na zgromadzenie kapitału, który może być podstawą punktem wyjścia realizacji swoich planów, marzeń, rozpoczęcia nowych przedsięwzięć lub aby zabezpieczyć nas na okres emerytury. 

Produkty te oparte są o reprezentujące rozmaite strategie inwestycyjne ubezpieczeniowe fundusze kapitałowe (UFK), gdzie średnio lub długoterminowe regularne inwestowanie środków pozwala na zgromadzenie kapitału na przyszłość, ale są również oferowane ze składką jednorazową. W tej formie (ubezpieczeń) dostępne są też tzw. produkty strukturyzowane, bardzo modne w ostatnich latach nie tylko w Polsce. 

W ramach ubezpieczeń inwestycyjnych opartych o UFK można wyodrębnić w zasadzie cztery grupy produktów:

  • Pierwsza, najliczniejsza wciąż grupa to ubezpieczenia, gdzie ufk opierają się na jednym funduszu inwestycyjnym (TFI). Produkt taki może oferować jeden lub większą liczbę ufk, które lokują środki w udziały jednostkowe poszczególnych funduszy inwestycyjnych, często pochodzących z różnych TFI. Ta grupa produktów czy ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych jest najliczniej reprezentowana na naszym rynku.
  • Druga grupa to ubezpieczenia z UFK także oparte o fundusze inwestycyjne, ale na zasadzie funduszu funduszy, czyli takie, które środki inwestują w portfel funduszy inwestycyjnych. Zarządza nimi ubezpieczyciel lub w jego imieniu firma typu asset management. Są one komunikowane klientom jako tzw. fundusze modelowe. W ramach jednego ufk środki lokowane są zgodnie ze specjalne przygotowaną strategią w starannie dobrane przez zarządzającego fundusz inwestycje. 
  • Trzecia grupa to ubezpieczenia, w których ufk zarządzane są bezpośrednio przez ubezpieczycieli lub przez firmy typu asset management, którym ubezpieczyciele zarządzanie danym funduszem powierzyli. Tego typu fundusze często bezpośrednio inwestują na rynkach akcji i obligacji. W tej grupie znajdą się też wspomniane produkty strukturyzowane, jeśli są oferowane w formie ubezpieczeń z ufk.  
  • Czwarta grupa to w zasadzie produkty łączące w sobie więcej niże jedną z wyżej wymienionych grup. Wtedy Klient może wybierać zarówno z dostępnych ufk inwestujących 1:1 w poszczególne fundusze inwestycyjne, może też wybrać fundusz modelowy lub połączyć oba rozwiązania wskazując odpowiedni podział (alokację) dla wpłacanej składki. 

Wspomniane wyżej, w ramach drugiej grupy fundusze modelowe wybierane są chętnie ponieważ stanowią doskonałe rozwiązanie dla osób, które nie czują się na siłach aby samodzielnie dokonać właściwego wyboru funduszu spośród dostępnych (nierzadko jest to kilkadziesiąt funduszy do wyboru), albo z różnych innych względów nie chcą tego robić samemu. Klient wskazuje wybrany fundusz modelowy, w który chce lokować środki i później selekcji jego składowych dokonują już profesjonaliści. Warto wspomnieć, że w ramach ufk proponowane są rozwiązania oparte o zagraniczne fundusze inwestycyjne. 

Ubezpieczenia inwestycyjne mogą być zawierane na rożne okresy. Mogą trwać do chwili osiągnięcia przez ubezpieczonego określonego wieku. Aby wykorzystać część środków nie trzeba rozwiązywać umowy, ponieważ często, po określonym czasie trwania ubezpieczenia istnieje możliwość dokonywania częściowego wykupu wartości rachunku i tym samym wypłaty części zgromadzonych środków. Część produktów, w szczególności produkty strukturyzowane, zawierane są (umowy ubezpieczenia) na z góry określony termin i w tych przypadkach przeważnie nie ma możliwości dokonywania częściowych wypłat, a dyspozycja wypłaty przed upływem końca okresu ubezpieczenia skutkuje rozwiązaniem umowy. Dlatego m.in. ten aspekt (horyzontu czasowego oraz kwestii możliwości dokonywania wypłat przed końcem umowy) powinien być brany pod uwagę przy wyborze produktu, przy czym należy zauważyć, że brak możliwości wypłat w danym produkcie wcale nie musi być jego wadą. Wszystko zależy od indywidualnych preferencji i przede wszystkim możliwości i uwarunkowań finansowych potencjalnego klienta. 

Na zakończenie tego skrótowego przeglądu produktów ubezpieczeniowych, warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden intersujący aspekt dotyczący produktów ze składką regularną, mianowicie fakt, że obowiązek jej opłacania jest często przez klientów odbierany jako wada tych produktów. Warto jednak na to popatrzeć z innej perspektywy. Regularne oszczędzanie nie jest mocną stroną Polaków. Brak systematyczności, brak poczucia wagi zagadnienia regularnego odkładania choćby niewielkich nadwyżek pieniężnych skutkuje tym, że nie odkładamy w ogóle. Nikt nie podważa zalet i słuszności oszczędzania, ale brakuje dyscypliny. Pamiętamy o podatku, pamiętamy o ratach kredytów, czesnym za szkołę itd. Pamiętamy o zobowiązaniach wobec innych, a umyka nam to co najważniejsze, czyli zobowiązanie wobec siebie samego, zadbanie o własną przyszłość. I tu właśnie „wymóg” opłacania składki jest błogosławieństwem dla mniej zdyscyplinowanych osób. Podobnie zresztą jak i ograniczanie wypłat z produktu przed terminem końcowym na jaki zawarta została umowa ubezpieczenia. Ograniczenia i restrykcje chronią nas samych przed pokusami, nieodpowiedzialnym czasem sięgnięciem po środki finansowe, przy pierwszej „zachciance”. Powie ktoś, że przyszłość nigdy nie jest niepewna, „wszechobecny”, kryzys nie wiadomo co będzie dalej z pracą i możliwością opłacania wybranej w innych okolicznościach wysokości składki. Klient oczekuje, że po zakupie produktu, zwłaszcza długoterminowego nie będzie stawiany w sytuacji bez wyjścia w przypadku przejściowych trudności finansowych. Oczekuje, że w takiej sytuacji nie będzie stał przed wyborem zerojedynkowym i decydować czy nie zerwać umowy i zrezygnować z kontynuacji ubezpieczenia. Rynek odpowiedział także i na te potrzebę. Dostępne są na rynku innowacyjne rozwiązania, które pozwalają w trakcie trwania umowy ubezpieczenia obniżyć składkę, są też takie które pozwalają całkowicie zawiesić na pewien czas jej opłacanie i po kilku miesiącach nadal kontynuować oszczędzanie bez zrywania umowy. 

Jak znaleźć taki produkt, jak dobrać pasujące nam rozwiązanie, o tym napiszemy w kolejnych odsłonach cyklu.

Przemysław Orłowski, Open Life TU Życie S.A.

Ubezpieczyciel miesiąca Lipiec 2013 Ubezpieczyciel miesiąca Lipiec 2013

Open Life TU Życie S.A. został wyróżniony przez Gazetę Ubezpieczeniową tytułem Ubezpieczyciela miesiąca Lipiec 2013.

Laur w tej kategorii to wyraz uznania Gazety dla Open Life za nieustanną walkę o przychylność klientów. W lipcu przejawiło się to m.in. przez wprowadzenie specjalnego serwisu internetowego, który docelowo ma usprawnić ubezpieczonym zarządzanie posiadanymi produktami. Tytuł Ubezpieczyciela miesiąca przyznany został również w kontekście innych zmian (szczególnie dotyczących zasad oferowania polis inwestycyjnych), jakie w tym roku przeprowadziło Open Life z myślą o klientach.

Szczegóły znajdą Państwo w Gazecie Ubezpieczeniowej z dnia 12.08.2013 r.

Praktyki w Departamencie Administracji Praktyki w Departamencie Administracji

Open Life Towarzystwo Ubezpieczeń Życie S.A. poszukuje osoby na praktyki studenckie do Departamentu Administracji. 
Praca w siedzibie Firmy: w Warszawie 
Zadania: 
  • Pomoc w obsłudze recepcji 
  • Pomoc w prowadzeniu dokumentacji administracyjnej 
  • Archiwizowanie dokumentacji 

 Wymagania: 

  • Studenci i absolwenci szkół wyższych (max. 3 lata od ukończenia studiów) 
  • Zainteresowanie zagadnieniami związanymi z administracją, 
  • Umiejętność obsługi urządzeń biurowych 
  • Biegła obsługa komputera w zakresie programów MS Office i Internetu 
  • Umiejętności komunikacyjne, wysoka kultura osobista, dokładność 
  • Orientacja na klienta, umiejętność pracy w zespole 
  • Umiejętność szybkiego przyswajania wiedzy 
  • Znajomość języka angielskiego w stopniu komunikatywnym 
  • Dyspozycyjność od poniedziałku do piątku (ok. 8 godz. dziennie) 

Oferujemy: 

  • Bezpłatne praktyki dające możliwość zdobycia umiejętności i doświadczenia związanych z administracją (zaświadczenie po ukończeniu praktyk), 
  • Wykorzystanie zdobytej wiedzy z zakresu administracji, 
  • Aktywną naukę pod opieką wyznaczonego opiekuna.
Czas praktyk: 3 miesiące 
Prosimy także o zamieszczenie klauzuli:

„Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych zawartych w nadesłanej przeze mnie ofercie dla potrzeb niezbędnych do realizacji procesu rekrutacji (zgodnie z ustawą z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych t. j. Dz. U. z 2002 r., Nr 101 poz. 926 ze zm.).”

Zgłoszenia bez powyższej klauzuli nie będą rozpatrywane.
Jednocześnie informujemy, że skontaktujemy się jedynie z wybranymi kandydatami.
Osoby zainteresowane prosimy o przesyłanie CV z dopiskiem "Praktyki" korzystając z formularza wysyłki znajdującego się pod niniejszym ogłoszeniem.

Produkty ochronne a produkty inwestycyjne cz. 1 Produkty ochronne a produkty inwestycyjne cz. 1

W poprzednim odcinku uczyniliśmy znaczny krok w zakresie bezpieczeństwa finansowego naszego i najbliższych. Uświadomiliśmy sobie, że istnieje potrzeba posiadania takiego zabezpieczenia, może być różnie definiowana, może przekładać się na różne rozwiązania jakie możemy wykorzystać aby je zrealizować. Zatem jaki produkt wybrać, ochronny, inwestycyjny?

Stwierdzenie, że produkty ubezpieczeniowe dzielą się na ochronne i inwestycje jest sporym uproszczeniem. Jest to tylko jedno z możliwych kryteriów podziału ubezpieczeń. Wybór odpowiedniego typu ubezpieczenia na życie ma ogromny wpływ na charakter ochrony ubezpieczeniowej. Przyjrzyjmy się krótko jakie możliwości mamy w tym zakresie. Warto poznać je choćby ogólnie, aby potem dokonać właściwego wyboru i zabezpieczyć siebie i bliskich w sposób przemyślany i zgodny z potrzebami.

W ubezpieczeniach czysto ochronnych elementu inwestycyjnego nie ma. Natomiast w produktach inwestycyjnych element ochrony występuje, choć w zależności od konstrukcji i charakteru produktu jest on reprezentowany w różnym zakresie. Przedmiotem ubezpieczenia ochronnego jest nasze życie. Wypłata świadczenia następuje jedynie w przypadku śmierci w czasie trwania ochrony ubezpieczeniowej. Tzw. sumę ubezpieczenia otrzymuje wówczas uposażony, czyli wskazana w polisie osoba. Osobą tą może być ktoś z najbliższej rodziny, ktoś kogo utrzymujemy lub po prostu ktoś dla nas ważny, kogo chcemy zabezpieczyć finansowo, gdy nas zabraknie. Tym samym celem tego typu ubezpieczeń na życie jest zapewnienie ochrony finansowej osobom bliskim, zyskanie poczucia bezpieczeństwa. Można to uczynić naprawdę małym kosztem. Warto także pamiętać, że elementy ochronne ubezpieczenia możemy jeszcze rozszerzyć o umowy dodatkowe. Umowy dodatkowe powodują rozszerzenie odpowiedzialności towarzystwa ubezpieczeń, katalog jest dosyć szeroki, najczęściej są to rozszerzenia o ubezpieczenie na wypadek śmierci wskutek nieszczęśliwego wypadku, ubezpieczenie następstw nieszczęśliwych wypadków (trwałe inwalidztwo), ubezpieczenie opłacania składki, ubezpieczenie na wypadek wystąpienia poważnych zachorowań i inne. 

Ubezpieczenia ochronne możemy spotkać dwóch wariantach. Pierwsze to ubezpieczenie terminowe na życie, na ustalony czas (najczęściej na okres spłaty kredytu lub trwania innych zobowiązań), którego zadaniem jest zapewnienie ochrony finansowej osobie wskazanej w polisie (uposażonemu) na wypadek naszej śmierci w okresie ubezpieczenia. W tym przypadku nie odkłada nam się żaden kapitał, a w przypadku naszej rezygnacji i rozwiązania umowy w okresie jej trwania nie otrzymamy żadnych środków. Choć to znów jest trochę uproszczenie, można je porównać np. do ubezpieczenia auta, czy mieszkania, gdzie płacimy składki, ale jeśli nic się nie wydarzy to nie uzyskujemy żadnych profitów, czy wypłat od towarzystwa ubezpieczeniowego. Drugi wariant to ubezpieczenia na całe życie, tu celem jest ochrona na całe życie. 

Jeżeli jednak zależy nam, aby poza czystą ochroną gromadził nam się jeszcze jakiś kapitał bez ponoszenia związanego z tym ryzyka inwestycyjnego warto rozważyć tzw. ubezpieczenia kapitałowe. Jest to liczna grupa ubezpieczeń na życie, w przypadku których charakterystyczną cechą jest gwarancja wypłaty ubezpieczonemu określonego kapitału. Ubezpieczający (rozumiany jako opłacający składkę) ma wpływ tylko na wybór okresu ubezpieczenia oraz sumy ubezpieczenia i powiązanej z nią wysokości składki. Element oszczędnościowy, czy inwestycyjny jest zależny tylko i wyłącznie od towarzystwa ubezpieczeniowego, które podejmuje wszystkie decyzje związane z lokowaniem środków, ale też to towarzystwo całkowicie ponosi ryzyko inwestycyjne. Ubezpieczony może liczyć na udziały w zyskach inwestycyjnych w wysokościach ustalanych przez towarzystwo ubezpieczeniowe. 

W kolejnym odcinku zajmiemy się ubezpieczeniami inwestycyjnymi i dowiemy się komu są dedykowane. 

Produkty ochronne a produkty inwestycyjne cz. 1 Produkty ochronne a produkty inwestycyjne cz. 1

W poprzednim odcinku uczyniliśmy znaczny krok w zakresie bezpieczeństwa finansowego naszego i najbliższych. Uświadomiliśmy sobie, że potrzeba posiadania takiego zabezpieczenia jest, może różnie być definiowana, może  przekładać się na różne rozwiązania jakie możemy wykorzystać aby je zrealizować. Zatem jaki produkt wybrać, ochronny, inwestycyjny?

Stwierdzenie, że produkty ubezpieczeniowe dzielą się na ochronne i inwestycje jest sporym uproszczeniem. Jest to tylko jedno z możliwych kryteriów podziału ubezpieczeń. Pamiętajmy, cały czas poruszamy się wyłącznie w obszarze ubezpieczeń na życie ale i w tym wydawałoby się ograniczonym zakresie, wybór odpowiedniego typu ubezpieczenia ma ogromny wpływ na charakter ochrony ubezpieczeniowej. Przyjrzyjmy się krótko jakie mamy możliwości. Warto poznać je choćby ogólnie, aby potem dokonać właściwego wyboru i zabezpieczyć siebie i bliskich w sposób przemyślany i zgodny z potrzebami.

W ubezpieczeniach czysto ochronnych elementu inwestycyjnego nie ma. Przedmiotem ubezpieczenia ochronnego jest wyłącznie nasze życie lub życie i zdrowie. W przypadku ubezpieczenia na życie wypłata świadczenia następuje jedynie w przypadku śmierci osoby ubezpieczonej w czasie trwania ochrony ubezpieczeniowej. Tzw. sumę ubezpieczenia otrzymuje wówczas uposażony, czyli wskazana w polisie osoba. Osobą tą może być ktoś z najbliższej rodziny, ktoś kogo utrzymujemy lub po prostu ktoś dla nas ważny, kogo chcemy zabezpieczyć finansowo, gdy nas zabraknie. Celem ubezpieczeń na życie jest zapewnienie bezpieczeństwa finansowego osobom bliskim. Ubezpieczenie na życie może występować w czystej postaci tj. na skutek dowolnej przyczyny, jak również być następstwem określonych zdarzeń np. nieszczęśliwego wypadku, nieszczęśliwego wypadku komunikacyjnego itd. Decydując się na wybrany zakres ochrony powinniśmy zawsze zastanowić się jak spędzamy czas, jaki charakter ma nasza praca tak by dopasować ochronę do naszego stylu życia. Poza ochroną samego życia mamy do dyspozycji szeroki wachlarz ryzyk dodatkowych związanych z naszym zdrowiem. Przykładowo możemy zabezpieczyć się od zachorowania na jedną ze zdefiniowanych ciężkich chorób, na wypadek uszczerbku na naszym zdrowiu czy na wypadek hospitalizacji wskutek wypadku lub choroby itd. Dzięki posiadaniu ubezpieczenia na wypadek utraty zdrowia zabezpieczamy swój finansowy byt w przyszłości na wypadek konieczności kosztownego leczenia, czy ograniczeniu domowego budżetu w następstwie niemożności wykonywania dotychczasowej pracy. 

Ubezpieczenia ochronne mogą być zawierane na określony czas tzw. ubezpieczenie terminowe (najczęściej na okres spłaty kredytu lub trwania innych zobowiązań) jak i na całe życie. Co ważne decydując się na wieloletnie ubezpieczenie warto zdecydować się w młodym wieku, dzięki czemu w całym okresie możemy liczyć na dużo niższe składki niż gdybyśmy taki produkt wybrali kilka lat później. Warto również wspomnieć że im jesteśmy starsi tym przystąpienie do ubezpieczenia na życie i zdrowie poprzedzone jest coraz większą liczbą pytań w ankiecie czy badań lekarskich które musimy wykonać by towarzystwo ubezpieczeń miało pewność że obejmując nas ochrona nie predysponujemy już do wypłaty świadczenia. Zdarzają się produkty w których pomimo wysokich sum ubezpieczenia, czy wysokich limitów wieku nie ma pytań o nasz stan zdrowia. Takie produkty najczęściej jednak posiadają dużą liczbę wyłączeń sytuacji w których towarzystwo uchyli się od wypłaty świadczenia, tym samym poziom świadczonej ochrony jest znacznie ograniczony. Przystępując do ubezpieczenia często mamy możliwość wyboru częstotliwości opłacania składki przy czym musimy pamiętać że jeżeli w ubezpieczeniu nie ma elementu inwestycyjnego nie odkłada nam się żaden kapitał, a w przypadku naszej rezygnacji i rozwiązania umowy w okresie jej trwania nie otrzymamy żadnych środków. Choć to znów jest trochę uproszczenie, można je porównać np. do ubezpieczenia auta, czy mieszkania, gdzie płacimy składki, ale jeśli nic się nie wydarzy to nie uzyskujemy żadnych profitów, czy wypłat od towarzystwa ubezpieczeniowego. 

Jeżeli jednak zależy nam, aby poza czystą ochroną gromadził nam się jeszcze jakiś kapitał bez ponoszenia związanego z tym ryzyka inwestycyjnego warto rozważyć tzw. ubezpieczenia kapitałowe. Jest to liczna grupa ubezpieczeń na życie, w przypadku których  charakterystyczną cechą jest gwarancja wypłaty ubezpieczonemu określonego kapitału. Ubezpieczający (rozumiany jako opłacający składkę) ma wpływ tylko na wybór okresu ubezpieczenia oraz sumy ubezpieczenia i powiązanej z nią wysokości składki . Element oszczędnościowy, czy inwestycyjny jest zależny tylko i wyłącznie od towarzystwa ubezpieczeniowego, które podejmuje wszystkie decyzje związane z lokowaniem środków, ale też to towarzystwo całkowicie ponosi ryzyko inwestycyjne. Ubezpieczony może liczyć na udziały w zyskach inwestycyjnych w wysokościach ustalanych przez towarzystwo ubezpieczeniowe. 

Przemysław Orłowski, Open Life TU Życie S.A.

Z WIG-iem wygrywa średnio jeden na trzy fundusze akcji Z WIG-iem wygrywa średnio jeden na trzy fundusze akcji

W kolejnych 12 latach kalendarzowych, w okresie 2001-2012, czterokrotnie mieliśmy do czynienia z sytuacją, w której większość lub co najmniej połowa funduszy polskich akcji uniwersalnych osiągała stopy zwrotu wyższe od zmiany, jaką zanotował w tym samym czasie WIG. Było to w latach: 2001 oraz 2006-2008. W pozostałych ośmiu latach większość z funduszy zazwyczaj osiągała wyniki słabsze od rynku, przy czym w pięciu przypadkach sztuka ta udawała się nie więcej niż jednej piątej z nich. Najsłabszy pod tym względem był rok 2005, gdy zaledwie jeden fundusz zdołał wypracować zysk nominalnie przekraczający wzrost WIG-u. Słabo było także w latach 2003 i 2012, lepszych od WIG-u funduszy było wówczas po dwa, oraz 2004, gdy takich funduszy było trzy.

Fundusze akcji polskich w porównaniu z WIG-iem w kolejnych latach kalendarzowych

<ZDJECIE WYKRESU1>

*do 24 lipca br. Źródło: Analizy Online, obliczenia własne.

W okresie tych 12 lat, średni procent funduszy polskich akcji, którym udało się pokonać WIG, to 36 proc., czyli jeden na trzy fundusze osiągnął wyższą stopę zwrotu. Warto zwrócić uwagę, że funduszom lepiej wychodziło minimalizowanie strat niż maksymalizowanie zysków. Na trzy (2001, 2008 i 2011), spośród 12 analizowanych lat, zakończonych przez WIG pod kreską, w dwóch przypadkach (2001 i 2008) większość funduszy zdołała stracić mniej, niż w tym czasie stracił WIG.

Ponieważ najczęściej rekomendowanym minimalnym horyzontem inwestycyjnym w przypadku funduszy akcji są trzy lata, sprawdziliśmy też, jak wypadają one w porównaniu z WIG-iem w 12 kolejnych trzyletnich okresach, kończących się pod koniec każdego kolejnego roku kalendarzowego, począwszy od roku 2001, a na 2012 skończywszy.

 
Fundusze akcji polskich w porównaniu z WIG-iem w kolejnych trzyletnich okresach
<ZDJECIE WYKRESU2>

*do 28 czerwca br. Źródło: Analizy Online, obliczenia własne.

Sytuacja przedstawia się tu niemal identycznie jak w przypadku okresów jednorocznych. Więcej niż połowa funduszy osiągała stopę zwrotu korzystniejszą niż wynosiła zmiana WIG-u w czterech przypadkach, zaś we wszystkich z 12 przeanalizowanych trzyletnich okresów, średni procent funduszy uzyskujących wynik lepszy od indeksu sięgnął 34 proc. Na okresach trzyletnich jeszcze lepiej niż na rocznych widać, że w czasie dobrej koniunktury fundusze zdecydowanie nie nadążają za rynkiem, natomiast generalnie lepiej radzą sobie z minimalizowaniem strat w okresach bessy.
 
 

Bernard Waszczyk, Open Finance

Open Life w czołówce rankingów Open Life w czołówce rankingów

Open Life z przyjemnością informuje, iż znalazł się w gronie Najlepszych Instytucji Finansowych „Gazety Finansowej” i stanął na podium, aż w trzech kategoriach w rankingu „Złotej 100” zajmując:

  • 1 miejsce w rankingu głównym „50 Najbardziej Dynamicznych Instytucji Finansowych”
  • 1 miejsce wśród „Najbardziej Dynamicznych Towarzystw Ubezpieczeniowych na Życie”
  • 3 miejsce wśród „Najlepszych Towarzystw Ubezpieczeniowych na Życie” 

Opublikowany w Gazecie Finansowej niezależny ranking prezentuje liderów z poszczególnych branż: Banki, Firmy leasingowe, Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych, Domy Maklerskie, Ubezpieczenia wg wyników finansowych po 2012 r.
Szczegółowe zestawienie znajdą Państwo w dodatku do Gazety Finansowej z dnia 21 czerwca 2013 roku.

Obligacje korporacyjne to alternatywa dla lokaty, a nie jej substytut Obligacje korporacyjne to alternatywa dla lokaty, a nie jej substytut

Spadek odsetek na bankowych depozytach sprawia, że konsumenci coraz śmielej poszukują alternatywnych rozwiązań do lokowania oszczędności. Obok propozycji takich jak fundusze inwestycyjne czy produkty strukturyzowane raz za razem pojawiają się pomysły zakupu obligacji, najczęściej nieskarbowych, a szczególnie tych emitowanych przez firmy.
 
Rynek Catalyst, na którym prowadzony jest handel papierami dłużnymi rośnie jak na drożdżach z kwartału na kwartał, przybywa nowych emitentów oraz inwestorów. O jakości tych pierwszych często można powiedzieć tak samo dużo, jak i o doświadczeniu tych drugich. Niejednokrotnie zatknięcie marnej sytuacji finansowej wybranych firm z brakiem doświadczenia świeżo upieczonych obligatariuszy kończy się utratą (przynajmniej części) kapitału oraz zaufania do rynku.
 
Przeciętne oprocentowanie depozytów terminowych wynosi od 3,2 do 3,35 proc. w zależności od terminu. Nic więc dziwnego, że jeśli średni kupon od obligacji korporacyjnych wynosi 9,54 proc., to niejeden amator bankowych lokat zdecyduje się na zmianę dotychczasowych nawyków. I choć w większości kończy się to zauważalnie wyższymi odsetkami, to nie wolno zapominać o starym truizmie, który wciąż nie daje o sobie zapomnieć – wyższe zyski, to także wyższe ryzyko.
 
Aby zrozumieć, że relatywnie wysokim zyskom z obligacji firm towarzyszy także – przynajmniej w odniesieniu do części emitentów – wyższe ryzyko wcale nie trzeba przywoływać starych (acz wciąż nierozwiązanych) losów właścicieli papierów dłużnych spółek takich jak Anti, Budostal-5, Fojud czy Religa Development. Przykładów nietrafionych inwestycji można szukać znacznie bliżej. I tak na przykład w maju obligacji nie wykupiły Gant, Miraculum oraz Widok Energia. W kwietniu do sądu trafił wniosek o ogłoszenie upadłości układowej spółki Ideon, której obligacje notowane są na Catalyst. Miesiąc wcześniej wniosek o ogłoszenie upadłości likwidacyjnej złożyła spółka Timberone, której dwie serie obligacji wciąż znajdują się w obrocie. Oba podmioty zalegają z wypłatą odsetek dla inwestorów. Z kolei w przypadku Redanu konieczne okazało się zawarcie porozumienia z wierzycielami.
 
Rozważając inwestycję w papiery dłużne firm, jako alternatywnego rozwiązania dla lokat, warto pamiętać także o braku systemowych gwarancji. O ile bankowe depozyty do równowartości 100 tys. euro objęte są w całości gwarancjami (do których jednak europejscy politycy skutecznie podkopują zaufanie), to w przypadku obligacji zabezpieczenie występuje tylko wtedy, gdy emitent zdecyduje się na jego ustanowienie. Co więcej, różna może być jego jakość, a przede wszystkim zbywalność, która jest kluczowa w przypadku problemów z uregulowaniem obligacyjnych zobowiązań wobec inwestorów. Obok zabezpieczenia na hipotece czy portfelu wierzytelności emitenci decydują się także na ustanowienie poręczenia przez osoby trzecie, zastaw na akcjach, czy nawet zastaw na linii technologicznej lub znaku towarowym.
 
 
Michał Sadrak, Open Finance

Fundusz mieszany lepiej jest zrobić sobie samemu Fundusz mieszany lepiej jest zrobić sobie samemu

W poszukiwaniu wyższych stóp zwrotu klienci zaczynają rozglądać się za innymi rozwiązaniami. Relatywnie większym uznaniem inwestorów cieszą się m.in. fundusze obligacji korporacyjnych (tylko w lutym, wg szacunków Analiz Online, pozyskały prawie 630 mln zł) czy klasyczne fundusze akcji (w lutym napływ aktywów przekroczył 270 mln zł). Jednak to, co szczególnie przykuwa uwagę, to fakt, że luty br. był pierwszym miesiącem od listopada 2010 roku, w którym dodatnim saldem wpłat i umorzeń mogły pochwalić się fundusze mieszane, pozyskując blisko 62 mln zł świeżej gotówki.
Fundusze mieszane, do których zaliczają się fundusze zrównoważone, stabilnego wzrostu i aktywnej alokacji aktywów, przez pierwszych kilkanaście lat rozwoju tego rynku w Polsce były zdecydowanie najpopularniejszym typem funduszy. Sześć lat temu, na koniec lutego 2007 roku, aktywa ulokowane w tego typu produktach stanowiły blisko 52 proc. wartości całego rynku funduszy inwestycyjnych. Obecnie jest to już tylko 13,5 proc. Na tak znaczny spadek udziału rynkowego wpływ miały oczywiście nowe rodzaje funduszy, które w miarę wzrostu odbierały kolejne punkty procentowe udziału funduszom mieszanym, jednak przede wszystkim zaważyło na tym wycofanie z nich przeszło 28 mld zł przez dotychczasowych uczestników.
Nie jest to jednak sytuacja zaskakująca. Na tle znacznie bardziej rozwiniętych rynków kapitałowych to raczej ponad 50-proc. udział rynkowy funduszy mieszanych był czymś nadzwyczajnym i należało oczekiwać jego stopniowego zmniejszania się. Dla porównania w Stanach Zjednoczonych fundusze hybrydowe stanowią niecałe 8 proc. rynku, zaś w Europie jest to ok. 16 proc. Jest o tyle uzasadnione, że fundusze mieszane są generalnie rozwiązaniem drogim i bynajmniej wcale nie bardziej opłacalnym niż osobny zakup dwóch funduszy: akcji i obligacji.
Analiza opłat dystrybucyjnych ponoszonych przy zakupie jednostek uczestnictwa, wynagrodzenia za zarządzanie pobieranego przez towarzystwo funduszy inwestycyjnych oraz stóp zwrotu, jasno wykazuje, że bardziej opłaca się zakupić osobno jednostki w funduszu akcji i w funduszu obligacji, aniżeli lokować w jednym tylko funduszu zrównoważonym, który i tak inwestuje mniej więcej po równo w te dwie klasy aktywów.
Porównanie wysokości opłat dystrybucyjnych
– fundusze zrównoważone vs fundusze akcji i obligacji*
TFI
fundusz zrównoważony
fundusze
akcji i obligacji 50/50
korzyść/strata
BZ WBK
200 zł
190,00 zł
-5,0%
10 zł
Aviva Investors Poland
250 zł
285,00 zł
14,0%
-35 zł
BPH
260 zł
225,00 zł
-13,5%
35 zł
ING
250 zł
272,50 zł
9,0%
-23 zł
Investors
300 zł
230,00 zł
-23,3%
70 zł
KBC
275 zł
237,50 zł
-13,6%
38 zł
Opera
150 zł
220,00 zł
46,7%
-70 zł
Pioneer Pekao
400 zł
287,50 zł
-28,1%
113 zł
PKO
400 zł
237,50 zł
-40,6%
163 zł
PZU
300 zł
265,00 zł
-11,7%
35 zł
Skarbiec
475 zł
270,00 zł
-43,2%
205 zł
Union Investment
400 zł
265,00 zł
-33,8%
135 zł
Średnia
305 zł
248,75 zł
-11,9%
56 zł
*wartość inwestycji 10 000 zł. Źródło: obliczenia Open Finance na podst. danych serwisu Analizy Online.
Porównaliśmy opłaty dystrybucyjne dla każdego TFI, jakie trzeba by zapłacić przy zakupie jednostek uczestnictwa funduszu zrównoważonego za kwotę 10.000 zł, ze zsumowanymi prowizjami, które zapłacilibyśmy inwestując po 5000 zł w fundusze akcji oraz obligacji (obliczenia wg standardowej tabeli opłat, bez uwzględnienia ew. promocji). Do porównania wzięliśmy fundusze oferowane przez te same instytucje.
Jak widać, już na samym wstępie można zaoszczędzić mnie więcej 0,5-1 proc., bo w większości przypadków – z wyjątkiem Aviva Investors, ING i Opery – zsumowane prowizje przy zakupie funduszy akcji oraz obligacji są niższe niż w przypadku funduszy zrównoważonych (w obrębie tej samej rodziny funduszy).
Podobnie sprawy się mają również w przypadku wynagrodzenia za zarządzanie. Tu również można zyskać, decydując się na dwa fundusze w miejsce jednego. A trzeba pamiętać, że wynagrodzenie za zarządzanie ma o wiele większe znaczenie od opłaty dystrybucyjnej, bo płacimy je stale, jako określony procent w skali roku, natomiast koszt nabycia jednostek jest ponoszony tylko raz, na wejściu. Koszty związane z zarządzaniem funduszem zrównoważonym nie stanowią średniej z tych samych kosztów w funduszach akcji i obligacji – są wyższe, i to nie mało, przeciętnie o 0,8 pkt proc. Szczegóły przedstawia poniższa tabela.
 
Porównanie wysokości wynagrodzenia za zarządzanie*
– fundusze zrównoważone vs fundusze akcji i obligacji
TFI
fundusz zrównoważony
fundusze akcji i obligacji 50/50
różnica
w pkt proc.
BZ WBK
3,20%
2,50%
0,7%
Aviva Investors Poland
3,60%
2,90%
0,7%
BPH
4,00%
3,00%
1,0%
ING
2,70%
2,25%
0,5%
Investors
2,40%
2,80%
-0,4%
KBC
4,00%
2,95%
1,1%
Opera
4,10%
2,80%
1,3%
Pioneer Pekao
3,80%
2,65%
1,2%
PKO
4,00%
2,90%
1,1%
PZU
2,70%
1,70%
1,0%
Skarbiec
4,10%
2,85%
1,3%
Union Investment
3,00%
2,80%
0,2%
Średnia
3,47%
2,68%
0,79%
* rzeczywiste wynagrodzenie za zarządzanie (wg danych ze sprawozdań finansowych na 30.06.2012 r.).
Źródło: obliczenia Open Finance na podst. danych serwisu Analizy Online.
Wyliczeń kosztów funduszy akcji i obligacji nie należy traktować jako ostatecznych, bo są przeprowadzone przy założeniu, że zainwestowany kapitał jest rozłożony pomiędzy nie w równych proporcjach, co w praktyce jest oczywiście trudne do osiągnięcia, bo wyceny funduszy zmieniają się każdego dnia, stąd udział poszczególnych funduszy w ogólnej wartości portfela nigdy nie będzie dokładnie wynosił pół na pół. Można jednak starać się zachować te proporcje, uzupełniając braki, tzn. jeśli np. na skutek wzrostu cen akcji zwiększy się udział funduszu agresywnego, dokupując jednostki funduszu obligacji.
 

Porównanie wysokości stóp zwrotu
– fundusze zrównoważone vs fundusze akcji i obligacji*

TFI
fundusze zrównoważone
fundusze akcji i obligacji 50/50
różnica
BZ WBK
1,80%
5,00%
3,20%
Aviva Investors Poland
15,30%
16,80%
1,50%
BPH
1,40%
3,40%
1,90%
ING
10,80%
12,40%
1,60%
Investors
6,00%
5,40%
-0,60%
KBC
11,00%
13,10%
2,10%
Opera
-6,90%
6,60%
13,50%
Pioneer Pekao
-24,80%
-7,10%
17,70%
PKO
4,30%
11,40%
7,00%
PZU
7,90%
12,00%
4,10%
Skarbiec
0,70%
9,40%
8,80%
Union Investment
12,80%
16,10%
3,40%
Średnia
3,35%
8,71%
5,35%
*stopy zwrotu za ostatnie trzy lata, stan na 21.03.2013.
Źródło: obliczenia Open Finance na podst. danych serwisu Analizy Online.
Także analiza stóp zwrotu wypada na niekorzyść produktów zrównoważonych. Porównaliśmy wyniki funduszy za ostatnie trzy lata (na 21 marca br.). W tym czasie portfel złożony pół na pół z funduszy akcji i obligacji wypadł lepiej niż fundusz zrównoważony z pod tej samej bandery. Przewaga wyniosła 5,35 pkt. proc. Z konieczności, również tutaj, tak samo jak w przypadku omawianego powyżej wynagrodzenia za zarządzanie, przyjęliśmy założenie, że struktura portfela złożonego z funduszu akcji oraz funduszu obligacji jest stała i wynosi jeden do jednego.
 
Fundusze mieszane mają też oczywiście swoje zalety. Przede wszystkim pomagają zachować dyscyplinę w inwestowaniu. Lokując pieniądze w funduszu zrównoważonym, nasze środki dzielone są w ramach niego w odpowiednich proporcjach pomiędzy akcje i obligacje i bezpośrednio nie mamy wpływu na kształt jego portfela. Siłą rzeczy, przez cały okres inwestycji w dany fundusz, utrzymujemy jedną, przyjętą na początku strategię.

W przypadku inwestowania odrębnie w fundusz akcji i obligacji, narażamy się na dodatkowe ryzyko, które wynika ze słabości silnej woli. Chodzi o to, że może pojawić się tendencja do odbierania wzrostów i spadków poszczególnych składników portfela indywidualnie, a nie poprzez pryzmat portfela jako całości. Od tego już tylko krok do pojawienia się pokusy do ciągłego ingerowania w jego skład i tym samym odchodzenia od pierwotnie przyjętej strategii, co być może samo w sobie nie jest takie złe, często jednak takie decyzje podejmowane są pod wpływem emocji i mogą obracać się przeciwko inwestorom.

Warto też pamiętać, że powstrzymując nerwy na wodzy i dokonując zmian tylko po to, żeby zachować pierwotną strukturę portfela, zachwianą na skutek zmian cen poszczególnych jego składników, będziemy ponosić dodatkowe koszty. Część jednostek w jednym funduszu trzeba bowiem w takiej sytuacji umorzyć, żeby za uzyskane w ten sposób pieniądze zakupić jednostki w drugim. To zachwianie struktury w większym stopniu dotyczy jednak osób inwestujących jednorazowo. W przypadku wpłat systematycznych, np. co miesiąc, można reagować na bieżąco, zmieniając proporcje wpłat do poszczególnych funduszy.
  

Bernard Waszczyk, Open Finance