FAQZarezerwuj wizytę
Używamy niezbędnych plików cookies, aby nasza strona funkcjonowała poprawnie. Opcjonalne analityczne/statystyczne pliki cookies wykorzystamy wyłącznie w momencie, kiedy się na to zgodzisz i je włączysz za pomocą tego narzędzia. Więcej informacji o wykorzystywanych plikach cookies i sposobach zarządzania nimi znajduje się w Polityce prywatności Open Life TU Życie S.A.
Niezbędne pliki cookies
Niezbędne pliki cookies zapewniają podstawowe funkcje, takie jak bezpieczeństwo, zarządzanie siecią i dostępność i wyświetlanie strony. Możesz je wyłączyć, zmieniając ustawienia przeglądarki, ale może to mieć wpływ na funkcjonowanie strony. Zamknij

Opinie ekspertów

12.10.2023
Jacek Skwierczyński; Członek Zarządu;

Antyselekcja – czyste zło czy wartość dodana także dla ubezpieczyciela?

W USA najmniejszym zaufaniem cieszy się zawód sprzedawcy używanych samochodów. Nabywca może być wprowadzony w błąd co do wartości samochodu, o którym sprzedawca więcej wie niż nabywca i kupi przysłowiową „cytrynę” (ang. Lemon – samochód w złym stanie) zamiast „brzoskwinię” (ang. Peach – samochód w dobrym stanie).

Właśnie wskazanie, że modele ekonometryczne w praktyce często mają do czynienia nie z rynkiem gdzie sprzedawca i nabywca są obaj doskonale poinformowani o wartości towaru, lecz że występuje między nimi asymetria informacji i jaki to ma wpływ na rynek, zaowocowało 13-stronicową pracą “The Market for Lemons” G. A. Akerlofa. Autor napisał ją w pierwszym roku swojej pracy (jako asystent na uniwersytecie Berkeley w roku akademickim 1966/1967), a w 2021 roku (razem z A. Michaelem Spencem i Josephem Stiglitzem) został laureatem nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii.

Akerlof w swojej pracy powtórzył znane z końskiego targu pytanie – jeśli on chce mi sprzedać swojego (jak twierdzi) najlepszego konia to dlaczego to robi? Lub w transkrypcji współczesnej – dlaczego Niemiec płakał jak sprzedawał swój ukochany samochód – bo mu było go żal? A może ze śmiechu?

Czy są w Polsce ubezpieczenia oferowane bez oceny ryzyka z gwarancją objęcia każdego ochroną ubezpieczeniową?

Tak. Są to np. ubezpieczenia zdrowotne oferowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ). Jednak już ubezpieczenie wypadkowe (rentowe) bierze pod uwagę ryzyko różnicując składkę w zależności od branży.

Ustawodawca dla uniknięcia odmowy objęcia ochroną ubezpieczeniową reguluje sposób oceny ryzyka w ubezpieczeniach komercyjnych np. w polskim prawie zakazane jest różnicowanie składki ubezpieczeniowej ze względu na płeć oraz to, czy kobieta jest w ciąży czy nie.

W ubezpieczeniach grupowych spotykamy często łagodniejszą ocenę ryzyka. Jest ona zastępowana niekiedy:

  • czasowymi włączeniami ochrony ubezpieczeniowej, np. dla urodzenia dziecka;
  • wymogiem ubezpieczenia dostatecznie liczebnej grupy i odpowiedniej partycypacji, czyli odsetka potencjalnych ubezpieczonych, którzy zostają objęci ochroną ubezpieczeniową.

Jakkolwiek często nasi ubezpieczeni narzekają na konieczność wypełniania ankiet medycznych i zawodowych, pamiętajmy, że ma to na celu ukształtowanie stawki ubezpieczeniowej na poziomie akceptowalnym dla dużej grupy klientów.

Pamiętajmy również, że sens ubezpieczenia to solidarne pokrywanie świadczeń i kosztów przez ubezpieczonych a odpowiedzialną rolą zakładu ubezpieczeń jest sprawne i zgodne z przepisami zorganizowanie zbierania składek, ich inwestowanie i wypłata świadczeń.

W ostatnich latach pojawiły się publikacje odkrywające ten świat jakoby na nowo – cytowana jest książka „Why insurance works better with some adverse selection” autorstwa Guya Thomasa. Jednak z recenzji i streszczeń, do których miałem dostęp, widzę, że jest ona raczej adresowana do (świadomych) ustawodawców, których celem jest kształtowanie przepisów tak, by objąć ochroną możliwie szerokie grupy z minimalizacją wykluczenia ochrony zakładu ubezpieczeń. Swoje zasady oceny ryzyka dawno dostosowały do ograniczeń wynikających z przepisów prawa. Teza (znana mi z recenzji) mówiąca, że antyselekcja powiększa bazę klientów i w ten sposób działa na korzyść zakładu ubezpieczeń, jest moim zdaniem mocno teoretyczna poza przypadkiem, gdy w dużej grupie znaczna część osób możliwa do objęcia ochroną przystąpi do ubezpieczenia – ale to nic nowego.

 

Masz pytania?
Czekamy na naszej infolinii:

801 222 333
lub
+48 22 118 94 99

Zapraszamy w godzinach:
9:00 – 16:00 pn-pt

Wizyty osobiste w siedzibie Open Life TU Życie S.A.,
w dni robocze: 9:00 – 16:00

Open Life Towarzystwo Ubezpieczeń Życie Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie przy al. “Solidarności” 171, 00-877 Warszawa, zarejestrowana w Sądzie Rejonowym dla m.st. Warszawy, XIII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem KRS 0000292551, posiadająca numer REGON 141186640 i numer NIP 107-00-08-220, kapitał zakładowy zarejestrowany i w całości wpłacony wynosi 95 500 000 zł.

al. “Solidarności” 171
00-877 Warszawa

Sekretariat Zarządu:

+48 22-270-11-11

fax: +48 22 118-94-89

e-mail: info@openlife.pl

Open Life Towarzystwo Ubezpieczeń Życie Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie przy al. “Solidarności” 171, 00-877 Warszawa, zarejestrowana w Sądzie Rejonowym dla m.st. Warszawy, XIII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem KRS 0000292551, posiadająca numer REGON 141186640 i numer NIP 107-00-08-220, kapitał zakładowy zarejestrowany i w całości wpłacony wynosi 95 500 000 zł.